niedziela, 23 lutego 2014

Samotność...

Sami się nierzadko na nią skazujemy.
Niedomówieniami.
Prawdą ukrytą głęboko w środku, żeby nie obciążać innych, bliskich.
Strachem przed brakiem zrozumienia.
Myśleniem, że skoro to mój problem, to niby dlaczego mówić o nim komukolwiek.

Otworzyła zmęczone oczy.
 Znowu tej nocy niewiele spała, a gdy już nad ranem przyszedł ten upragniony sen, był przerażającym  koszmarem.
Odruchowo chwyciła za telefon, odszukała jego imię. Chciała po prostu usłyszeć jak łagodnie do niej mówi, zapewnia, że jest, że sobie poradzą.
Nie zrobiła tego.
 Pomyślała, że pewnie śpi, nie chciała  go budzić. Będzie rozdrażniony, może nawet uzna, że ona znowu przesadza, że wyolbrzymia.
A może to jednak  ona za dużo myśli, może się myli, może powinna nacisnąć słuchawkę.
Zwinęła się w kłębek i uciekła myślami daleko stąd.
Poczuła zapach śliwek z sadu swoich dziadków.
 Znowu na moment, znalazła się w wybudowanym specjalnie dla niej domku na drzewie.
 Nawet przez chwilę wydawało się jej, że słyszy głos dziadka- Alicjo, gdzie ty się znowu ukryłaś? Popatrz co dla ciebie mam.
Czy przeszło jej wtedy choć raz przez myśl, że jej życie stanie się takie pogmatwane, ciężkie, niezrozumiałe?
Tak bardzo szybko musiała zejść z bajkowego domku, pośród gałęzi starej jabłoni, wprost  na twardą, często błotnistą ziemię.

Możesz być otoczony pięknymi, wartościowymi przedmiotami.
Wspaniałymi, naprawdę kochającymi cię ludźmi.
 Mieć cudowne, mądre dzieci.
 A nadal być cholernie samotnym.
Dlaczego?

Przychodzisz na świat sam.
 Siła twego krzyku określa twoje miejsce w szeregu.
 Rozpychasz się łokciami żeby wyjść i zobaczyć światło dzienne.
Niestety, nie pytany czy w ogóle tego chcesz.
I może ta niesiona później przez lata, nieświadoma pretensja w tobie samym sprawia, że choć nie do końca przytomnie, ale to ty sam odsuwasz się od innych.
 Jesteś samotnikiem, bo nie pchałeś się na ten świat.
 Ktoś za ciebie o tym zdecydował, nie wiesz kto, dlatego wolisz nie dzielić się sobą z nikim.

I mimo tego, że trzymasz kogoś za rękę podczas spaceru, zasypiasz wtulonym w czyjeś bicie serca to nadal jesteś tak  po prostu  sam...






3 komentarze:

  1. tak czekałem na kolejny tekst....i znowu mnie Pani nie rozczarowała...pięknie to opisane...i takie prawdziwe....

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne i jak zwykle daje do myślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestes niesamowitym człowiekiem.. Tak właśnie- CZŁOWIEKIEM! Krucha i silna jednocześnie..

    OdpowiedzUsuń